- Kategorie bloga:
- bulls.31
- cube.297
- kasztany.190
- miasto.250
- mtb.145
- na zimówce.54
- paco.114
- starty.39
- szosa.344
- trenażer.24
- vision.66
szosa
Wtorek, 1 września 2009 | dodano:03.09.2009 Kategoria cube, kasztany, szosa
- DST: 96.30km
- Czas: 02:52
- VAVG 33.59km/h
- VMAX 60.70km/h
- HRmax: 191 ( 97%)
- HRavg 155 ( 79%)
- Sprzęt: Cube rantujący Peloton
- Aktywność: Jazda na rowerze
Pech zdominował ten trening. Najpierw, gdy stałem na skrzyżowaniu i czekałem na włączenie się do ruchu, VW Passat nie wyrobił się w skręcie i uderzył zderzakiem w lewy pedał szosówki (na szczęście V=~5 km/h). Dobrze, że zabrałem nogę.. Oczywiście prowadziła baba.. I od razu spie... z miejsca zderzenia. Fartownie strat w sprzęcie nie mam, ona ma na pewno rysę. Jak można skręcać ledwo się tocząc i nie zmieścić się na swoim pasie?!
Później, jakiś kozak w małym Suzuki, wykonał skręt w lewo, przecinając nasz pas, akurat gdy zjeżdżaliśmy ponad 50 km/h.. Zrobił to tuż przed nami, tak gwałtownie, że zdrowo nim rzuciło po skręcie. Zachował się jak morderca. Niewiele brakowało, żeby w niego trafić, niewiele również zabrakło, żeby wyłożyć peleton..
Poza tym udany trening..
Później, jakiś kozak w małym Suzuki, wykonał skręt w lewo, przecinając nasz pas, akurat gdy zjeżdżaliśmy ponad 50 km/h.. Zrobił to tuż przed nami, tak gwałtownie, że zdrowo nim rzuciło po skręcie. Zachował się jak morderca. Niewiele brakowało, żeby w niego trafić, niewiele również zabrakło, żeby wyłożyć peleton..
Poza tym udany trening..
Komentarze
Musimy się nauczyć przewidywać nieprzewidywalne manewry kierowców.
mavic - 19:23 poniedziałek, 14 września 2009 | linkuj
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!