- Kategorie bloga:
- bulls.31
- cube.297
- kasztany.190
- miasto.250
- mtb.145
- na zimówce.54
- paco.114
- starty.39
- szosa.344
- trenażer.24
- vision.66
Orientacja by Wiki
Niedziela, 10 stycznia 2010 | dodano:10.01.2010 Kategoria mtb, vision
- DST: 32.60km
- Teren: 32.60km
- Czas: 01:59
- VAVG 16.44km/h
- Temp.: -3.0°C
- Sprzęt: Vision Reaktywacja
- Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwsze km w tym roku.
Orient by Wiki: czyli śnieżnie, wietrznie, zimno, po prostu ciężko. Czyli frajda duża.
Dzień zaczął się pomyślnie. Zaspałem na start, dojechałem kilkanaście minut po 11. Do Wikiego dodzwoniłem się dopiero, gdy dojechałem do Nowych Łagiewnik. Na szczęście nie był daleko, więc nadspodziewanie szybo miałem mapkę z punktami do znalezienia. Pojechałem najpierw na 17-kę. Tam po chwili poszukiwań spotkałem pozostałą 7-kę świrów, którzy w taką pogodę pchają rowery przez śnieg. Drogi publiczne były nieodgarnięte, rozjeżdżone. Nawet wzorowo zazwyczaj utrzymana droga Zgierz - Stryków była w beznadziejnym stanie. Poza asfaltami było.. nieprzejezdnie.
Mimo dość długich poszukiwań, znalezienia właściwej sosny, nie znaleziono kartki z informacją o kodzie. Dalej trzymam się grupy, jedziemy na 12-tkę. Później na punkt przy autostradzie. Chłopaki pobiegli kilkaset metrów przez śnieg, szukali, szukali i znów nie znaleźli. W tym czasie solidnie przemarzłem. Niby mało PK, mało km, a na zegarze była już 13:30. Tu zapadła decyzja o odwrocie. Wracałem razem z Mavic-iem, drogą, z koleiną wyrytą na niej przez sanki.. Takie atrakcje tylko teraz.
W barze świetna atmosfera i oczekiwanie na resztę ekipy oraz wyniki. Kto wygrał? Nie rowerzysta, a biegacz. Rafał zaliczył 9 z 21 pkt. W limicie czasu tylko Lazy, Płuca i Mucha mieli po 8. Poza limitem Piotrek zdobył 11, ale zajęło mu to 1 godzinę extra.
Podsumowując: dobra zabawa w doborowym gronie przy niekorzystnej pogodzie. Chcę jeszcze.
Orient by Wiki: czyli śnieżnie, wietrznie, zimno, po prostu ciężko. Czyli frajda duża.
Dzień zaczął się pomyślnie. Zaspałem na start, dojechałem kilkanaście minut po 11. Do Wikiego dodzwoniłem się dopiero, gdy dojechałem do Nowych Łagiewnik. Na szczęście nie był daleko, więc nadspodziewanie szybo miałem mapkę z punktami do znalezienia. Pojechałem najpierw na 17-kę. Tam po chwili poszukiwań spotkałem pozostałą 7-kę świrów, którzy w taką pogodę pchają rowery przez śnieg. Drogi publiczne były nieodgarnięte, rozjeżdżone. Nawet wzorowo zazwyczaj utrzymana droga Zgierz - Stryków była w beznadziejnym stanie. Poza asfaltami było.. nieprzejezdnie.
Mimo dość długich poszukiwań, znalezienia właściwej sosny, nie znaleziono kartki z informacją o kodzie. Dalej trzymam się grupy, jedziemy na 12-tkę. Później na punkt przy autostradzie. Chłopaki pobiegli kilkaset metrów przez śnieg, szukali, szukali i znów nie znaleźli. W tym czasie solidnie przemarzłem. Niby mało PK, mało km, a na zegarze była już 13:30. Tu zapadła decyzja o odwrocie. Wracałem razem z Mavic-iem, drogą, z koleiną wyrytą na niej przez sanki.. Takie atrakcje tylko teraz.
W barze świetna atmosfera i oczekiwanie na resztę ekipy oraz wyniki. Kto wygrał? Nie rowerzysta, a biegacz. Rafał zaliczył 9 z 21 pkt. W limicie czasu tylko Lazy, Płuca i Mucha mieli po 8. Poza limitem Piotrek zdobył 11, ale zajęło mu to 1 godzinę extra.
Podsumowując: dobra zabawa w doborowym gronie przy niekorzystnej pogodzie. Chcę jeszcze.
Śnieżny krajobraz© walenbike
Oblodzone drzewo w Maciejowie© walenbike
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!