- Kategorie bloga:
 - bulls.31
 - cube.297
 - kasztany.190
 - miasto.250
 - mtb.145
 - na zimówce.54
 - paco.114
 - starty.39
 - szosa.344
 - trenażer.24
 - vision.66
 
Wpisy archiwalne w kategorii 
 bulls
| Dystans całkowity: | 1169.18 km (w terenie 1033.64 km; 88.41%) | 
| Czas w ruchu: | 53:21 | 
| Średnia prędkość: | 21.41 km/h | 
| Maksymalna prędkość: | 66.80 km/h | 
| Suma podjazdów: | 11104 m | 
| Maks. tętno maksymalne: | 196 (101 %) | 
| Maks. tętno średnie: | 175 (89 %) | 
| Suma kalorii: | 34335 kcal | 
| Liczba aktywności: | 31 | 
| Średnio na aktywność: | 37.72 km i 1h 46m | 
| Więcej statystyk | |
MTB 1, czyli styczniowy początek właściwych przygotowań do sezonu!
        Wtorek, 3 stycznia 2012  | dodano:03.01.2012 Kategoria bulls, mtb
                
                    
                              
      
      - DST: 35.90km
 - Teren: 35.90km
 - Czas: 01:53
 - VAVG 19.06km/h
 - VMAX 39.90km/h
 - Temp.: 5.0°C
 - HRmax: 170 ( 86%)
 - HRavg 126 ( 63%)
 - Kalorie: 1039kcal
 - Podjazdy: 355m
 - Sprzęt: Bulls Black Adder
 - Aktywność: Jazda na rowerze
 
          Słonecznie, jak na styczeń ciepło i wobec tego bardzo przyjemnie. Zieleń na polach soczysta i jaskrawa jak w późnym marcu. Przyroda budzi się do życia? Brak śniegu zimą? O, tak!




Niestety w Kiełminie się paliło. Miałem przejechać inną drogą, ale syrena wzywająca członków OSP, wzrastający komin dymu, a później przejeżdżające wozy OSP i PSP sprawiły, że przejechałem w pobliżu. Języki ognia pojawiły się już na dachu, strażacy rozwijali węże - niestety wyglądało na to, że czyjś dorobek życia (całkiem ładny i duży dom) w znacznej części ulegnie spaleniu, nadpaleniu lub przynajmniej zalaniu. Szczęście w nieszczęściu, że nie było nikogo w domu. Po chwili pojechałem dalej, żeby nie przeszkadzać. Zrobiło mi się dość przykro, bo żal ludzi.

      
     


Widok na Kiełminę© walenbike2

W oddali widać dym pożaru w Kiełmini© walenbike2
Niestety w Kiełminie się paliło. Miałem przejechać inną drogą, ale syrena wzywająca członków OSP, wzrastający komin dymu, a później przejeżdżające wozy OSP i PSP sprawiły, że przejechałem w pobliżu. Języki ognia pojawiły się już na dachu, strażacy rozwijali węże - niestety wyglądało na to, że czyjś dorobek życia (całkiem ładny i duży dom) w znacznej części ulegnie spaleniu, nadpaleniu lub przynajmniej zalaniu. Szczęście w nieszczęściu, że nie było nikogo w domu. Po chwili pojechałem dalej, żeby nie przeszkadzać. Zrobiło mi się dość przykro, bo żal ludzi.

Nowe oblicze Górki na Rogach albo po prostu Śmieciówki.© walenbike2

Nowe oblicze górala na sezon 2012© walenbike2







