kolarzyk wachlarzyk

 Info

baton rowerowy bikestats.pl

 Moje rowery

Cube rantujący Peloton 29011 km
Vision Reaktywacja 3747 km
Bulls Black Adder 1351 km
Miejski 3535 km
Giant stara zimówka 1358 km
Paco wyścigowy Rock 4085 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kolarzyk.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

cube

Dystans całkowity:20406.62 km (w terenie 4.50 km; 0.02%)
Czas w ruchu:666:45
Średnia prędkość:30.71 km/h
Maksymalna prędkość:69.90 km/h
Suma podjazdów:73675 m
Maks. tętno maksymalne:197 (102 %)
Maks. tętno średnie:180 (93 %)
Suma kalorii:340307 kcal
Liczba aktywności:297
Średnio na aktywność:69.17 km i 2h 15m
Więcej statystyk

Szosa 51/2013

Sobota, 24 sierpnia 2013 | dodano:24.08.2013 Kategoria cube, kasztany, szosa
  • DST: 89.50km
  • Czas: 02:40
  • VAVG 33.56km/h
  • VMAX 62.90km/h
  • Temp.: 23.0°C
  • HRmax: 188 ( 97%)
  • HRavg 149 ( 77%)
  • Kalorie: 2120kcal
  • Podjazdy: 480m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Mały peszek, ponieważ przed Schodami Dulasa pękła mi linka w prawej manetce (wstępnie sądziłem, że mechanizm się posypał, uff..). Zdjąłem pancerz, przywiązałem linkę do ramy i jechałem na przełożeniach 42x11 i 53x11. Schody objechałem dołem i dogoniłem drugą grupę w Brzezinach.

Szosa 50

Czwartek, 22 sierpnia 2013 | dodano:22.08.2013 Kategoria cube, kasztany, szosa
  • DST: 77.90km
  • Czas: 02:20
  • VAVG 33.39km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Temp.: 20.0°C
  • HRmax: 191 ( 98%)
  • HRavg 146 ( 75%)
  • Kalorie: 1783kcal
  • Podjazdy: 260m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze

Szosa 49/2013

Niedziela, 18 sierpnia 2013 | dodano:18.08.2013 Kategoria cube, kasztany, szosa
  • DST: 76.40km
  • Czas: 02:19
  • VAVG 32.98km/h
  • VMAX 59.80km/h
  • Temp.: 28.0°C
  • HRmax: 196 (101%)
  • HRavg 160 ( 82%)
  • Kalorie: 2051kcal
  • Podjazdy: 245m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Spod Apteki. Przed Mąkolicami odjechaliśmy w 3. osoby, później nasza grupa powiększyła się do 6. i dojechaliśmy na kreskę ok. 1 min przed grupą.
Jazda w odjeździe to była równa godzina gazu: HRavg=182 (max 196, min 172). Ułożyliśmy się na podwójnym, mocny skład, nikt nie kombinował i szło.

Szosa 48/2013

Sobota, 17 sierpnia 2013 | dodano:18.08.2013 Kategoria cube, szosa
  • DST: 53.30km
  • Czas: 01:48
  • VAVG 29.61km/h
  • VMAX 47.40km/h
  • Temp.: 24.0°C
  • HRmax: 181 ( 93%)
  • HRavg 132 ( 68%)
  • Kalorie: 1146kcal
  • Podjazdy: 290m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
W miarę lekka przejażdżka wieczorem. Jeden akcent z wysoką kadencją.

Szosa 47/2013

Piątek, 16 sierpnia 2013 | dodano:16.08.2013 Kategoria cube, szosa
  • DST: 67.50km
  • Czas: 02:16
  • VAVG 29.78km/h
  • VMAX 61.60km/h
  • Temp.: 22.0°C
  • HRmax: 180 ( 93%)
  • HRavg 144 ( 74%)
  • Kalorie: 1685kcal
  • Podjazdy: 540m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dwie duże rundy na Kalonce.

Szosa 46/2013

Środa, 14 sierpnia 2013 | dodano:14.08.2013 Kategoria cube, szosa
  • DST: 60.30km
  • Czas: 01:59
  • VAVG 30.40km/h
  • VMAX 49.20km/h
  • Temp.: 17.0°C
  • HRmax: 184 ( 95%)
  • HRavg 146 ( 75%)
  • Kalorie: 1498kcal
  • Podjazdy: 345m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Wysoka kadencja + 1x tempówka na 5 km (Vśr= 40,0 km/h).
Po 20-tej temperatura odczuwalna w okolicach 15 stopni.

Finisz rundy w Wódce/Kalnce © walenbike2

Szosa 45/2013

Niedziela, 11 sierpnia 2013 | dodano:12.08.2013 Kategoria cube, kasztany, szosa
  • DST: 75.90km
  • Czas: 02:11
  • VAVG 34.76km/h
  • VMAX 57.40km/h
  • Temp.: 26.0°C
  • HRmax: 189 ( 97%)
  • HRavg 154 ( 79%)
  • Kalorie: 1815kcal
  • Podjazdy: 260m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Z Kasztanami. Nie najlepsze samopoczucie po późnym śniadaniu. Średnia z rundy 38,2 km/h.

Szosa 44/2013

Środa, 7 sierpnia 2013 | dodano:07.08.2013 Kategoria cube, szosa
  • DST: 75.90km
  • Czas: 02:27
  • VAVG 30.98km/h
  • VMAX 52.40km/h
  • Temp.: 31.0°C
  • HRmax: 174 ( 90%)
  • HRavg 135 ( 69%)
  • Kalorie: 1642kcal
  • Podjazdy: 250m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Pyknęło 5000 km w 2013.
Od Anielina na horyzoncie było widać budujące się Cb, a przy nawrotce w Mąkolicach stwierdziłem, że nie ma co się ociągać z powrotem, bo chmury znacząco się wypiętrzyły i zbliżyły (szły pod wiatr).

Buduje się ładne kowadełko Cb © walenbike2


Zbudowało się, ale stanęło © walenbike2

Dojazd i powrót

Niedziela, 4 sierpnia 2013 | dodano:07.08.2013 Kategoria cube, szosa
  • DST: 16.60km
  • Czas: 00:40
  • VAVG 24.90km/h
  • Podjazdy: 50m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze

Memoriał Sławomira Rubina

Niedziela, 4 sierpnia 2013 | dodano:07.08.2013 Kategoria cube, starty, szosa
Uczestnicy
  • DST: 112.00km
  • Czas: 02:42
  • VAVG 41.48km/h
  • VMAX 61.50km/h
  • Temp.: 25.0°C
  • HRmax: 189 ( 97%)
  • HRavg 166 ( 86%)
  • Kalorie: 2541kcal
  • Podjazdy: 470m
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Pierwsze dwie rundy bardzo szybkie, na starcie ustawiony byłem pod koniec grupy i nie miałem siły przejść z kity do czuba. Około 1,5 rundy jechałem blisko końca (a więc i gilotyny), lecz na szczęście udało się to jakoś przetrwać i nie zostać urwanym. Grupa mocno się naciągała z powodu wielu ataków, odsłoniętego terenu (szczęśliwie za lekko dmuchało na porządny rant) i powtarzających się ostrych lub 90-stopniownych zakrętów.

Na trzeciej rundzie (w nogach >50 km) tempo delikatnie się uspokoiło (nie żeby spadło, po prostu słabsze skoki chętnych do odjazdu. Zacząłem łapać trochę oddechu i sprawdziłem nogę, co po kontrze mocniejszych zawodników zaowocowało ciężkim zagięciem, późniejszym spłynięciem do nadciągającego peletonu i walką o utrzymanie się w grupie. To chyba na tej rundzie był groźny moment, gdy silna osobowo ucieczka (min. Łukasz i gość z Żolibera + 3-4 innych) odjechała, a w wyniku pogoni peleton podzielił się na trzy (!!) grupki. Nie wiem jak i dlaczego (z tyłu mało widać, ogólnie wypluwałem płuca wtedy) ale wszystko się zjechało. To na tej rundzie miałem myśli typu Co ja tu robię i dlaczego nie zostałem w domu?



Czwarta runda początkowo spokojna, ale to właśnie na niej odjechała decydująca ucieczka (po przeszło 80 km i 2h walki!). Peleton wydawałbyć się wykrwawiony, miałem wrażenie że sporo osób chce wyłącznie dojechać do kreski. Mimo to dalej dynamicznie bujamy się w przedziale 30 km/h (przed zakrętem) i 50-60 km/h chwilę po zakręcie. Im bliżej do mety, tym czułem się lepiej albo po prostu widoczne oznaki zmęczenia u innych zawodników podnosiły mnie na duchu.

Ostatnia piąta runda to walka z łechczącymi uda i podudzia skurczami (wygrana). Musiałem być już lekko wycięty, gdyż przy przechodzeniu do przodu na początku ostatniej pętli złapałem pierwsze pobocze (bez konsekwencji), a złapanie drugiego pobocza na 500 metrów do mety było konsekwencją zbyt dużej agresji przy wielkim zmęczeniu i spadku koncentracji. Drugie pobocze też w sumie bez konsekwencji, ale wytraciłem prędkość, przez co nie mogłem spróbować swoich sił w sprincie o któreś tam miejsce w grupie (za ryzykownie chciałem przyciąć zakręt i asfalt się skończył). Koniec końców zająłem jedno z ostatnich miejsc w peletonie, a fakt ten wyjątkowo mnie irytuje, gdy patrzę w wyniki :-). Ucieczka przyjechała mniej niż 30 sekund przed peletonem i wyglądali na zdrowo umordowanych.

Podsumowując: wyścig dobrze zorganizowany oraz zabezpieczony. Dobra obstawa dla grupy i ucieczki. To był mój najdłuższy wyścig na szosie, jednocześnie w najwyższym tempie.