kolarzyk wachlarzyk

 Info

baton rowerowy bikestats.pl

 Moje rowery

Cube rantujący Peloton 29011 km
Vision Reaktywacja 3747 km
Bulls Black Adder 1351 km
Miejski 3535 km
Giant stara zimówka 1358 km
Paco wyścigowy Rock 4085 km

 Znajomi

wszyscy znajomi(14)

 Szukaj

 Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kolarzyk.bikestats.pl

 Archiwum

 Linki

Wpisy archiwalne w kategorii

szosa

Dystans całkowity:24041.88 km (w terenie 68.80 km; 0.29%)
Czas w ruchu:800:19
Średnia prędkość:30.03 km/h
Maksymalna prędkość:69.90 km/h
Suma podjazdów:81280 m
Maks. tętno maksymalne:197 (102 %)
Maks. tętno średnie:180 (93 %)
Suma kalorii:364981 kcal
Liczba aktywności:344
Średnio na aktywność:69.89 km i 2h 19m
Więcej statystyk

szosa

Środa, 24 marca 2010 | dodano:24.03.2010 Kategoria cube, szosa
  • DST: 71.90km
  • Czas: 02:24
  • VAVG 29.96km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temp.: 14.0°C
  • HRmax: 171 ( 87%)
  • HRavg 145 ( 73%)
  • Kalorie: 1752kcal
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Rano basen, po południu rower. Nogi dalej ciężkie. Operacja "przeminęło z wiatrem" kosztowała mnie więcej niż sądziłem.
Mam nadzieję, że do weekendu wróci trochę świeżości.

Warszawa - Łódź (wiało jak..)

Niedziela, 21 marca 2010 | dodano:22.03.2010 Kategoria cube, szosa
  • DST: 150.10km
  • Czas: 05:46
  • VAVG 26.03km/h
  • VMAX 34.80km/h
  • HRmax: 171 ( 87%)
  • HRavg 148 ( 75%)
  • Kalorie: 4352kcal
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Powrót do Łodzi. Trasa: WWA - Leszno - Błonie - Cegłów - Osiny - Wiskitki - Miedniewice - Bolimów - Nieborów - Kalenice - Łyszkowice - Głowno - Stryków - Skotniki - Łagiewniki - dom.

W czasie powrotu miałem takie samo tętno średnie i max jak w czasie jazdy do Warszawy (ciekawostka). Miałem też wiatr Pd-Zach, czyli prosto w mordę przez 150 km. Do Leszna jechało się ok, bo przy drodze stoją w jednym ciągu domy. Średnia oscylowała w okolicach 29 km/h. Po skręcie na Błonie skończyły się żarty. Trzymałem tempo 26 km/h. Zaczęło padać i to był jedyny opad którym się przejąłem. Następne były mocniejsze, ale byłem już na nie przygotowany psychicznie :-)

Droga do Głowna to prawdziwa walka z samym sobą. Wiatr momentami tak silny że zmuszałem się do jazdy na maxa i wtedy jechałem aż 21 km/h. Otwarta przestrzeń, płasko, brak drzew, krzaków, czy upraw dodatkowo nie pomagał. To było potworne doświadczenie. Mój dzisiejszy V-max (34,8) to prawie to samo co średnia szybkość w drodze do Warszawy w piątek (!!!). Dużego blatu użyłem może 3x i to wyłącznie, gdy droga chowała się w lesie.

Do Głowna doturlałem się po 18-stej. Zaczęło się robić ciemno, ale ustawał też wiatr. Dzięki temu mogłem podkręcić średnią i wywindować ją do góry.

W moim dotychczasowym rowerowym rankingu trudnych wyjazdów, był to jeden z tych trudniejszych. Oby przestało wiać jutro!!!

Łódź - Warszawa

Piątek, 19 marca 2010 | dodano:21.03.2010 Kategoria cube, szosa
  • DST: 140.20km
  • Czas: 04:32
  • VAVG 30.93km/h
  • VMAX 50.10km/h
  • HRmax: 171 ( 87%)
  • HRavg 148 ( 75%)
  • Kalorie: 3447kcal
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dojazd z Łodzi do Wa-wy. Trasa: Łódź - Stryków - Głowno - Kalenice - Łyszkowice - Bełchów - Nieborów - Bolimów - Sochaczew - Żelazowa Wola - Kampinos - Leszno - WWA

Do Warszawy wyruszyłem kilka minut po 14. Wiatr sprzyjał lub nie przeszkadzał prawie całą drogę, więc jechało się wspaniale. Słońce operowało odważnie, więc było jeszcze przyjemniej. Za Strykowem do trasy dołączyły tiry, co już po kilku kilometrach zweryfikowało możliwość jazdy DK w piątek. Na odciniku 11 km, ze 4 razy zostałem prawie zahaczony naczepą tira. Tir wyprzedza mnie, po czym nie zakończywszy tego manewru, zjeżdża gwałtownie do skraju asfaltu.. Zrobiło mi się gorąco, zwłaszcza gdy wyprzedzały mnie w ten sposób 3 tiry na litewskich blachach. Chyba robili sobie "jaja", informując się co i jak przez CB radio. MORDERCY!

Gdy zjechałem z DK od razu zrobiło się sympatyczniej. Spokój, sielskie widoki. 30 km za Łodzią skończyła się zima :-)

Zdecydowałem się po drodze zajrzeć do Żelazowej Woli, bo w końcu obchodzimy 200. rocznicę urodzin Chopina. Na razie budowy i remonty nie skończone. Nie było po co się zatrzymywać, zwłaszcza że byłem tam już kiedyś o lepszej porze. Koło 18 byłem już blisko celu, zaczęły się przedmieścia. Średnia szybkość lekko przekroczyła 34 km/h.
W mieście próbowałem jechać drogą rowerową wzdłuż Górczewskiej, ale to prawdziwe mission impossible. Trochę pokręciłem się po centrum i pojechałem rozpocząc 3-dniową imprezę..

Jeden z najgorszych pogodowo treningów w tym roku

Niedziela, 14 marca 2010 | dodano:14.03.2010 Kategoria szosa, vision
  • DST: 89.72km
  • Teren: 1.00km
  • Czas: 03:26
  • VAVG 26.13km/h
  • Temp.: 4.0°C
  • HRmax: 179 ( 91%)
  • HRavg 142 ( 72%)
  • Sprzęt: Vision Reaktywacja
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Pojechałem w stronę Kasztanów, ale nikogo po drodze ani na miejscu zbiórki nie spotkałem. Mocny wiatr już w mieście dał znać o sobie. W dzisiejszym dniu to on rozdawał karty. Przez Łagiewniki ruszyłem na szosę Zgierz - Stryków. W lesie mokro, woda płynęła całą szerokością. Do Strykowa było z wiatrem i nawet pod hopki leciałem 40 km/h. Już wiedziałem, że po nawrotce będzie ciężko. Było bardzo ciężko. Bez względu czy pod górę czy po płaskim jechałem pod wiatr 19-25 km/h. I to mocno naciskając na pedały. Po 2 nawrotach na rondzie, pojechałem strykowską do Łodzi. Po drodze kolejny opad śniegu i śniego-deszczu, ale przestało to robić na mnie wrażenie. Dokręciłem 2 rundy dookoła Łagiewnik, kończąc w deszczu.

Na deser pierwszy raz w tym roku nie mogłem dojechać do kawiarenki u Freda. Koła w rozmiękłym śniegu buksowały, a mocniejsze depnięcie obracało mnie na bok. Zacząłem pchać rower, ale koła zaklejały się śniegiem i blokowały o błotnik.. Trzeba było nieść!

Życzę sobie, aby to był ostatni trening w 2-ch parach ochraniaczy na butach..

Rundy

Piątek, 12 marca 2010 | dodano:13.03.2010 Kategoria szosa, vision
  • DST: 53.80km
  • Teren: 2.00km
  • Czas: 02:06
  • VAVG 25.62km/h
  • Temp.: -2.0°C
  • HRmax: 170 ( 86%)
  • HRavg 136 ( 69%)
  • Sprzęt: Vision Reaktywacja
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Dwie rundy + powrót przez Stryków. W Kalonce na podjeździe zaczął gonić mnie wielki pies, akurat na jednej z lokalnych "sztajch". Ale szybko wleciałem na górę!!!

A to Paco w czasie przygotowań do sezonu 2010. Nowe kółka i hample.

Paco AD 2010 w czasie składania © walenbike

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © walenbike

Zdjęcie z wycieczki rowerowej © walenbike

Szosa w końcu szosówką.

Środa, 10 marca 2010 | dodano:10.03.2010 Kategoria cube, szosa
  • DST: 91.00km
  • Czas: 03:12
  • VAVG 28.44km/h
  • VMAX 41.90km/h
  • Temp.: -2.0°C
  • HRmax: 167 ( 85%)
  • HRavg 140 ( 71%)
  • Kalorie: 2193kcal
  • Sprzęt: Cube rantujący Peloton
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Spokojna jazda, choć powrót wypadł pod lekki wiatrek, który zdążył się rozwiać mocniej. Niestety złapałem kapcia w przednim kole. Łapy mi zesztywniały na zimnie w czasie zmiany. Najpierw nie mogłem ściągnąć opony z obręczy, później zrozumiałem, że to z powodu przyklejenia się dętki do opony. Chyba ze 2 lata nie miałem w tym kole laczka, a talku nie używam, więc się nabluźniłem wyrywając dętkę zgrabiałymi palcami. Na szczęście z pompowaniem nie było problemu - żeby mieć pewne 8 atm wziąłem pompkę na naboje - 3 sekundy i finito :-)

Słoneczna szosa

Wtorek, 9 marca 2010 | dodano:09.03.2010 Kategoria szosa, vision
  • DST: 36.17km
  • Czas: 01:23
  • VAVG 26.15km/h
  • Temp.: -4.0°C
  • HRmax: 191 ( 97%)
  • HRavg 148 ( 75%)
  • Sprzęt: Vision Reaktywacja
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Słonecznie, ale zimno. Łagiewniki - Skotniki - finisz rundy - Szczawin - Swędów - Sosnowiec - Łagiewniki.

Szosa

Niedziela, 7 marca 2010 | dodano:07.03.2010 Kategoria kasztany, szosa, vision
  • DST: 108.20km
  • Czas: 03:37
  • VAVG 29.92km/h
  • HRmax: 193 ( 98%)
  • HRavg 149 ( 76%)
  • Sprzęt: Vision Reaktywacja
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Trening kasztanowy. Drogi suche, dość słonecznie i wiatr, który nie zabijał przyjemności :-)

A to moje nowe koła:

Nowe koła - 1524 g © walenbike


Nowe koła © walenbike


Całe Paco po przejściu na tarcze powinno ważyć <9500g. Zaczynam czuć się jak gadżeciarz ;-)

Z dużej

Czwartek, 4 marca 2010 | dodano:04.03.2010 Kategoria szosa, vision
  • DST: 51.72km
  • Czas: 01:49
  • VAVG 28.47km/h
  • HRmax: 177 ( 90%)
  • HRavg 148 ( 75%)
  • Sprzęt: Vision Reaktywacja
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Tylko duża tarcza, bo linka nieoczekiwanie zastała się w pancerzu.

Trening

Niedziela, 28 lutego 2010 | dodano:28.02.2010 Kategoria kasztany, szosa, vision
  • DST: 76.13km
  • Czas: 02:37
  • VAVG 29.09km/h
  • Temp.: 7.0°C
  • HRmax: 189 ( 96%)
  • HRavg 154 ( 78%)
  • Sprzęt: Vision Reaktywacja
  • Aktywność: Jazda na rowerze
Wiało, dziady już zaczęły zapierdalać ("słonko wyżej - ząbek niżej"), co oznacza, że czas wjechać do lasu (przynajmniej do czasu wyciągnięcia szosy z trenażera). Część treningu w grupie, część solo i znów w grupie. Ciepło i słonecznie!!!